Radość, radość, radość…
…uczcie się radości od nich. Idąc za tą dewizą pragnę z ogromną radością zaprezentować relację z najradośniejszego ślubu w roku. Radość i uśmiech towarzyszyły mi tego dnia od pierwszych chwil spotkania z Anetą i Piotrkiem.
Uwielbiam wracać do rodzin z którymi łączą mnie miłe wspomnienia. Aneta i Piotrek pojawili się już na tym blogu. Wówczas wystąpili jako świadkowie na ślubie Agnieszki i Krzyśka